Homo Delphinus

Z Nurkopedia
Wersja z dnia 19:55, 4 sty 2016 autorstwa MIG (dyskusja | edycje)$7

(różn.) ← poprzednia wersja | Zatwierdzona wersja (różn.) | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj
HOMO DELPHINUS
tytuł kultowej dla nurków książki autorstwa Jacquesa Mayola.

HOMO DELPHINUS odniósł wielki sukces we Włoszech, Francji, Rosji, a później także w Japonii, gdzie stał się prawdziwym bestsellerem i uważany jest za biblię wszystkich nurkujących na wstrzymanym oddechu. Jacques Mayol był badaczem i światowej sławy nurkiem, któremu szerokie uznanie przyniosły pionierskie prace w zakresie głębokościowego nurkowania na wstrzymanym oddechu oraz jego historyczne, rekordowe nurkowanie na głębokość 100 metrów, dokonane podczas programu eksperymentalnych i medycznych badań nad nurkowaniem. Osiągnął tę zadziwiającą głębokość jako pierwszy człowiek w historii, nurkując w taki sam sposób jak delfiny, na jednym oddechu, i zadając w ten sposób kłam opiniom współczesnych mu fizjologów. W książce Jacques Mayol rozwija koncepcję "HOMO DELPHINUS", której jest jedynym i prawdziwym twórcą. Odkrywanie jego miłości do morza i naszych morskich "kuzynów", waleni, pozwala obudzić w naszej podświadomości pytania, nad którymi nigdy dotąd się nie zastanawialiśmy: Czy człowiek naprawdę pochodzi od stworzeń wodnych? Jak może na nowo obudzić uśpione zdolności ciała i ducha oraz mechanizmy psychologiczne, jak może sięgnąć do głębi swego psyche i genetycznego make-upu, by wykorzystać potencjał swego wodnego pochodzenia, by stać się "HOMO DELPHINUS"? Mayol odważnie próbuje wyjaśnić zamiłowanie człowieka do wody, a w szczególności morza i oceanów, i ukazuje podobieństwo "wewnętrznego oceanu" człowieka do pierwotnego oceanu. Jako wizjoner wykazuje słuszność koncepcji narodzin w wodzie. Jako badacz Mayol zabiera nas w różne strony świata, by pokazać nam ludzi, którzy szukając zarobku lub pożywienia wciąż nurkują w sposób, w jaki robiono to od tysięcy lat, w "bezdechu". Jako poeta przywołuje wiele mitów i legend związanych z morzem. Książka "HOMO DELPHINUS." opisuje "drogę" duchowej więzi człowieka z morzem.

To książka nie tylko dla pasjonatów nurkowania, ale i dla wszystkich ciekawych świata i wielkich ludzi tworzących historię. A takim był bez wątpienia Jacques Mayol. Urodził się 1 kwietnia 1927 w Chinach. wielokrotny rekordzista świata we freedivingu. Nosił przydomek Człowiek Delfin. Był pierwszym wolnym nurkiem, który zszedł na głębokość 100 metrów. Było to 23 listopada 1976. Udało mu się poprawić jeszcze ten rekord, zszedł na 105 metrów w wieku 56 lat. W czasie naukowo-badawczej fazy swojej kariery próbował odpowiedzieć na pytanie, czy człowiek ma ukryty podwodny potencjał, który może zostać obudzony poprzez rygorystyczny fizyczny i psychologiczny trening. Rekord w wolnym nurkowaniu (kategoria no limits), który wynosi obecnie 214 metrów, zdaje się potwierdzać tę hipotezę. Film "Wielki Błękit" (Le Grand Bleu, The Big Blue), wyreżyserowany przez Luca Bessona w 1988, był zainspirowany życiem Jacques'a Mayola (a także historią włoskiego nurka Enzo Maiorca). Mayol brał udział przy pisaniu scenariusza do filmu. Zmarł 22 grudnia 2001, na Elbie we Włoszech - powiesił się. Zgodnie z jego wolą prochy rozsypano nad wybrzeżem Toskanii.

Najpiękniej sylwetkę i dzieło Mayola scharakteryzował inny wielki badacz głębin Jacques Piccard w swoim wstępie do "Homo Delphinusa". Oto on:

Drogi Jacques! Poprosiłeś mnie, bym napisał przedmowę do nowego wydania twego niezwykłego dzieła, Homo Delphinus. Zastanawiam się, czy to właśnie ja powinienem podejmować się tego zadania. Niedawno nurkowałem w mojej łodzi podwodnej i przysłuchiwałem się rozmowie prowadzonej przez kilka delfinów pływających wokół nas. O ile pamięć mnie nie myli, rozmowa ta brzmiała następująco:

Delfin 1: Wdziałeś tych ludzi nurkujących w żelaznym pudełku?
Delfin 2: Owszem, ale oni potrafią też nurkować tak, jak my…
Delfin 3: Tego bym nie powiedział. Nie potrafią wytrzymać pod wodą dłużej niż przez jedną minutę, a do tego używają obciążników, żeby nurkować szybciej. Wystarczy, że zejdą na dziesięć metrów, a już wypływają na górę, krzyczą z radości i dziwnie się zachowują. (śmiech)
Delfin 4: To prawda, ale znałem człowieka, który schodził poniżej stu metrów i wytrzymywał pod wodą ponad pięć minut.

Delfin 2: To nie może być prawdziwy człowiek. Może to jakiś kuzyn człowieka albo nawet nasz.
Delfin 3: Wątpię. Poza tym, nigdy go nie widziałem.
Delfin 2: O tak, on ma rację. Stało się to w Morzu Śródziemnym, wiele lat temu. Słyszałem, że płynął za nim delfin i słuchał bicia jego serca. Podobno wstrzymywał oddech, jak my. Nie oddychał pod wodą. Myślę więc, że bardziej przypomina delfina niż rybę.
Delfin 1: Tak, teraz i ja sobie przypominam. Próbował cofnąć się w czasie do epoki, kiedy jego przodkowie żyli w morzu, jak my. To prawda, że to wyjątkowe zwierzę jest zadziwiające. Pływa jak my i wraca na powierzchnię tylko wtedy, gdy musi zaczerpnąć oddechu. Ale może spędzić na powietrzu znacznie więcej czasu, niż my. Zdaje się, że jego przyjaciele nazywali go Jacques Mayol.
Delfin 2: Cóż, wygląda na to, że różni go od nas tylko jedna rzecz…
Delfin 4: Mianowicie?

Delfin 1: Nie używa ultradźwięków, kiedy wyszukuje drogę albo próbuje się z kimś skontaktować.
Delfin 2: Rzeczywiście, jeszcze tego nie robi, ale jestem pewien, że kiedyś dojdzie i do tego. Całkiem nieźle naśladuje nasze głosy, kiedy nurkuje w swoim pudełku.
Delfin 1: Masz na myśli łódź podwodną?
Delfin 2: Właśnie. W łodzi podwodnej ludzie mogą przebywać pod wodą tak długo, jak tylko zechcą, bo mogą tam normalnie oddychać.
Delfin 1: Tak, ale to nie to samo! W łodzi podwodnej tracą zupełnie kontakt z wodą. (Zdaje się, że mają nawet "termometry", które badają temperaturę wody, a my czujemy to od razu.). Sam wiesz, że najbardziej kochamy dotyk wody pieszczącej naszą skórę, i że wiemy, jak głęboko się zanurzamy bez pomocy tych, jak oni je nazywają, "manometrów". Uwielbiamy polować na ryby, kiedy jesteśmy głodni i nie potrzebujemy do tego żadnych paskudnych, zabójczych sieci. Lubimy też wyskakiwać nad wodę i wykonywać różne akrobacje w powietrzu. Tak, to naprawdę świetna zabawa. A najpiękniejsze jest to, że możemy wynieść na powierzchnię tonące dziecko i uratować mu życie, kiedy ludzie nie przybywają na czas z pomocą. Och, wierzcie mi, te łodzie podwodne nadają się doskonale do prowadzenia różnych badań technicznych czy oceanograficznych i do innych dziwnych działań. Ale prawdziwe życie to natura, swobodne pływanie, czysta woda, łagodne nurkowanie, kontakt z wodorostami. Pewien człowiek doskonale opisał ten cud. To był właśnie nasz Jacques Mayol. To on pisał o Homo Delphinus, czyli, mówiąc inaczej, o bliskim związku pomiędzy…
Wszyscy: Pomiędzy kim?

Delfin 1: Pomiędzy człowiekiem i delfinem, oczywiście!