Historia nurkowania

Z Nurkopedia
Wersja z dnia 23:03, 21 lis 2011 autorstwa Mario0804 (dyskusja)$7

(różn.) ← poprzednia wersja | Zatwierdzona wersja (różn.) | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj

lata 30. i 40.

Korzenie nurkowania rekreacyjnego zaczynają się z rzadkim typem śmiałków, którzy odkrywali podwodny świat ponad dekadę przed wynalazkiem [automat oddechowy|automatu[[ z otwartym obiegiem powietrza. Mimo że nurkowanie zawodowe i militarne było już mocno rozwinięte w latach trzydziestych, śmiałkowie Ci (prawie wyłącznie mężczyźni) wyprawiali się pod wodę wyposażeni w rurki zrobione z węża ogrodowego i własnoręcznie zrobionymi ościeniami, zwłaszcza na śródziemnomorskim wybrzeżu Francji i południowej części Kalifornii. W zasadzie jedynym w tych czasach dostępnym komercyjnie sprzętem były prymitywne maski i płetwy Corlieu. Jednakże nawet one były trudne do dostania, więc wielu wczesnych nurków sportowych pływało z własnoręcznie wykonanymi maskami i starym sposobem, czyli siłą swoich ramion. Podstawową motywacją wczesnych tych eksploratorów było podwodne polowanie. Prawdopodobnie najbardziej zapamiętanym pionierem z tej ery był Guy Gilpatric, amerykański dziennikarz, który eksplorował śródziemnomorską Francję. Gilpatric napisał przypuszczalnie pierwszy podręcznik nurkowania sportowego: The Compleat Goggler. Gilpatric wprowadził też do nowego sportu wielu ludzi, zarówno osobiście, jak i przez swoją książkę. Pośród nich znalazł się młody ambitny człowiek nazwiskiem Jacques Cousteau. Cousteau opowiada o swoich wczesnych latach nurkowania w swojej książce Milczący Świat (The Silent World). Cousteau wyjaśnia, że zaczynał nurkowanie jako myśliwy. W latach 30. on i jego bliscy znajomi, Frederic Dumas, Philippe Tailliez i inni, polowali z ościeniem na ryby, niektóre z nich ważyły ponad 120 kg (280 funtów). Inaczej jednak niż inni wcześni śmiałkowie, cel ich nurkowania zaczął oddzielać się od polowania. Zaczęły ich przyciągać tajemnice morza. Osiągnąwszy szybko praktyczne ograniczenia czasu i głębokości, wynikające z nurkowania na wstrzymanym oddechu, Cousteau zaczął potrzebować źródła powietrza, jednak innego od topornych hełmów nurkowych. W Milczącym Świecie napisał: „Potrzebowaliśmy aparatury do oddychania, nie po to, żeby zejść głębiej, ale żeby zostać dłużej, po prostu, aby żyć przez chwilę w nowym świecie”. Zaczęli od eksperymentów z prawie czystym tlenem i rebreatherami używanymi przez nurków wojskowych. O ile niektórzy wcześni nurkowie używali ich z powodzeniem, Cousteau i jego towarzysze szybko je odrzucili. Małe głębokości wymuszone przez oddychanie czystym tlenem nie zwiększyły za bardzo ich możliwości. Bawili się także aparatem ze skompresowanym powietrzem autorstwa Le Prieur, ale okazało się ono niepraktyczne, gdyż ciągły wypływ gazu bardzo szybko opróżniał butle. Cousteau ustalił, że to czego potrzebują, jeszcze nie istnieje. W roku 1942 Cousteau wprowadził do naszej opowieści Emila Gagnana. Gagnan nie był nurkiem, tylko inżynierem zajmującym się sprężonymi gazami. Cousteau poprosił Gagnana o zaprojektowanie urządzenia ze sprężonym powietrzem, które dostarczałoby powietrza pod ciśnieniem otaczającej wody, ale tylko, gdy nurek chce zrobić wdech. Gagnan zrobił to i po kilku testowych urządzeniach i mniejszych modyfikacjach wraz z Cousteau opatentowali pierwszy na świecie aparat oddechowy o obiegu otwartym, akwalung (the Aqua-Lung). Prawdopodobnie nie mieli pojęcia, jakim dużym przełomem okaże się ich wynalazek. Akwalung zmienił wszystko dla Cousteau i jego towarzyszy. Mając zdolność do pozostawania pod wodą, ich uwaga przeszła od polowania do nowej pasji – podwodnego filmowania i fotografii. W późnych latach 40. trafili na zmęczoną wojna publiczność, złaknioną filmów, fotografii i historii o ich podwodnych odkryciach. Do roku 1950 filmy Cousteau były popularne zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Postrzeganie społeczne było takie, że nurkowanie należy do garstki ludzi o silnej motywacji. Jednak pierwsze dostawy akwalungów zaczynały być sprzedawane śmiałkom, którzy chcieli zrobić coś więcej, niż tylko oglądać to nowe powołanie. Chcieli sami to robić.

lata 50. i wczesne 60.

Większość historyków nurkowych powiedziałoby, że nurkowanie sportowe, takie jakie znamy dzisiaj, zaczęło się około roku 1950. Karmione przez książki, filmy i fotografie o podwodnym świecie, nurkowanie zaczęło wzrastać. Otwarto pierwsze sklepy nurkowe i Aqua-Lung szybko musiał zacząć konkurować z innymi, świeżo opierzonymi producentami, wytwarzającymi własne wersje automatu z otwartym obiegiem i inne części ekwipunku. Wyposażenie w tamtych czasach wciąż było prymitywne w porównaniu z dzisiejszym. We wczesnych latach 50. istniały tylko dwuwężowe automaty, a na takie rzeczy, jak urządzenie do kontroli pływalności, manometry, alternatywne źródła powietrza i inne rzeczy, które my przyjmujemy za oczywiste, trzeba było czekać jeszcze ponad dekadę. Do połowy lat 50. nawet mokre kombinezony nie istniały na większą skalę, a nurkowie używali prymitywnych, przede wszystkim własnoręcznie zrobionych, suchych gumowych kombinezonów, które często jednak nie były aż tak suche. Bez kamizelki wypornościowej, twoja pływalność zmieniała się w czasie nurkowania, gdy twój mokry kombinezon (o ile go miałeś) ściskał się oraz gdy zużywałeś powietrze. Jeżeli miałeś ujemną pływalność, twoim jedynym wyjściem było płynięcie do góry, albo zrzucenie części balastu. Postęp w wyposażeniu przyszedł jednak szybko i w połowie lat 60. większość nurków używało automatów z jednym wężem, mokrych kombinezonów i innego komercyjnego sprzętu. Pojawiły się pierwsze manometry (ang. SPG – submersible pressure gauge), ale jeszcze nie były szeroko używane, a nowoczesna kamizelka wypornościowa pojawi się dopiero za pięć lat. Szkolenie nurka było w powijakach. Większość instruktorów nurkowania w tych czasach było po prostu doświadczonymi nurkami, wielu z nich wojskowymi, którzy chcieli podzielić się swoją pasją z innymi. Nie będąc zaznajomionymi z głównym nurtem edukacji, większość z tych wczesnych instruktorów bazowało na własnych szkoleniach w wojsku, z naciskiem na wyplenienie tych, którzy nie spełniali wymagań psychicznych lub mentalnych. Typowy kurs nurkowy w tamtej erze zawierał rozległy trening fizyczny, ćwiczenia, które nie miały w rzeczywistości zastosowania pod wodą i często tygodnie podwodnych ćwiczeń na basenie, ale, jak na ironię, brak treningu w rzeczywistym środowisku na otwartych wodach. Pierwsze teksty, takie jak „The Science of Skin and Scuba Diving” (1957), nauczały aspektów fizyki, fizjologi i innych, sporo ponadto, co potrzeba wiedzieć, aby bezpiecznie nurkować. W połączeniu z prymitywnym wyposażeniem i stosunkową nowością tego sportu w tych czasach, pod wieloma względami taki model szkolenia był dyskusyjny. Pomimo braku wyrobienia, stopniowe zmiany stanowiły kamienie milowe w szkoleniu nurkowym. Uświadomiwszy sobie, że szkolenie jest potrzebne w celu zmniejszenia ryzyka w nurkowaniu, młoda społeczność nurkowa rozwinęła pierwsze certyfikaty. Zaczęły się od referencji wystawianych przez sklepy, ale wraz z nurkami podróżującymi dla realizacji tego sportu, pojawiła się potrzeba szerszego uznawania. Pojawiły się pierwsze narodowe (US), a potem międzynarodowe referencje, wystawiane przez Los Angeles County, NAUI (ang. National Association of Underwater Instructors) i YMCA Scuba Program. W tym czasie zmienił się społeczny odbiór nurkowania. Zamiast jako zajęcie dla małej elity, społeczność zaczęła widzieć nurkowanie jako coś otwartego dla każdego, kto naprawdę tego chce. W Stanach Zjednoczonych duży wpływ miał na to zjawisko „Sea Hunt”, przełomowy serial telewizyjny z Lloydem Bridges. W roli Mike'a Nelsona, Bridges co tydzień przez półgodziny przedstawiał podwodne wyczyny, dostarczając pierwszych przelotnych wrażeń o nurkowaniu znacznej części swojej publiczności. Będąc jednym z najpopularniejszych, nadawanych w wielu stacjach telewizyjnych w Ameryce, seriali w historii telewizji, „Sea Hunt” miał ponad 200 odcinków, nadawanych w powtórkach do późnych lat 60. Nawet w dzisiejszych czasach można dostać kolekcje odcinków na DVD. „Sea Hunt” zainspirował dosłownie tysiące ludzi do nauki nurkowania i wielu liderów dzisiejszej społeczności nurkowej może powiedzieć, że dla nich wszystko się zaczęło, kiedy jako dzieci oglądali ten serial.

połowa lat 60. do połowy lat 70.

Połowa lat 60. do połowy lat 70. to przejściowe lata dla sportu. Okres ten odznaczał się rozwojem i akceptacją kluczowych części ekwipunku. Na przykład kamizelki wypornościowe przyszły w formie nadmuchiwanego chomąta, które mogło być napełnione ustami (przez cienki wężyk) albo przez dołączony pojemnik z CO2. Mimo że był niewygodny w użyciu, wielu nurków (zwłaszcza jaskiniowych) zauważyło zalety podwodnej kontroli pływalności. Pierwszą kamizelką wypornościową z wężem do napełniania o dużym przekroju i przymocowaną butlą z powietrzem był francuski Fenzy, który szybko doprowadził do tego, że praktycznie wszyscy inny producenci zaczęli oferować podobne kamizelki napełniane wprost z automatu nurkowego. Po raz pierwszy nurkowie mogli utrzymywać zerową pływalność w czasie nurkowania przez naciśnięcie przycisku, co znacznie zmniejszyło ogólny wysiłek fizyczny. Dzięki temu, napełniane niskim ciśnieniem kamizelki wypornościowe otworzyły nurkowanie znacznie większej części społeczeństwa. W tym samym czasie, wśród młodej społeczności nurkowania jaskiniowego pojawiły się alternatywne źródła powietrza (dodatkowy drugi stopień). Ich powstanie przypisuje się nurkowi jaskiniowemu Halowi Watts, który podobno po prostu założył nowy port w pierwszym stopniu automatu i przykręcił do niego nowy wąż z drugim stopniem. Musiało minąć jeszcze ponad dziesięć lat, zanim zostało to uznane za standardowe wyposażenie dla wszystkich nurków. W tym okresie powstały mierniki dekompresji (ang. decompression meter), mechaniczni prekursorzy komputera nurkowego. Mimo że dostępne już były w roku 1959, dopiero teraz zaczęły być szeroko stosowane, choć większość nurków wciąż używało tablic. Manometr, wcześniej uznawany za instrument opcjonalny, został zaadoptowany jako standardowe wyposażenie, razem z głębokościomierzem, zegarkiem do mierzenia czasu dennego i kompasem. Pojawiły się też pierwsze nowoczesne suche skafandry (o zmiennej objętości), co umożliwiło nurkowanie w umiarkowanym komforcie w wodach zimniejszych niż do tej pory. Mimo postępu w wyposażeniu, opinia społeczeństwa o nurkowaniu nie zmieniła się dużo. Większość ludzi postrzegała nurkowanie jako coś dla odważnych, odpornych sportsmenów (mężczyźni wciąż przeważali), akceptujących ryzykowne przygody i niebezpieczeństwo. Jednym z powodów był fakt, że szkolenie nurkowe nie nadążało za technologią. Postęp sprzętu czynił realnym nurkowanie dla szerszej grupy ludzi, a szkolenie wciąż kładło nacisk na kwalifikacje fizyczne i odsiew. Mimo że aparaty dwuwężowe należały do przeszłości, wiele nauczanych technik było wciąż na nich opartych, jak na przykład oddychanie wspólnie z partnerem z jednego ustnika. W roku 1966 zaczęło się to zmieniać, choć potrzeba było prawie 10 lat, aby edukacja dogoniła technologię. W roku 1966 John Cronin, bardzo dobrze prosperujący instruktor i przedstawiciel firm produkujących sprzęt nurkowy oraz Ralph Erickson, trener pływania i instruktor nurkowania, utworzyli nową organizację szkoleniową, PADI (ang. Professional Association of Diving Instructors). Poszukując nowego poziomu profesjonalizmu, Cronin i Erickson użyli PADI, aby wprowadzić do nurkowania praktyki z głównego nurtu edukacji i biznesu. Prowadząc centrum treningowe, Erickson był pierwszą osobą, która przelała na papier formalne cele szkoleniowe dla międzynarodowego programu nurkowego. W tamtych czasach mało kto zauważył, co robi ta mała, początkująca organizacja szkoleniowa, ale 15 lat później mała kulka śniegu, którą Cronin i Erickson rzucili w dół zbocza, zapoczątkowała lawinę.

Późne lata 70. do połowy 80.

W późnych latach 70. było już nurkowanie rekreacyjne, takim, jakim znamy je dzisiaj. W połowie lat 70. pojawiły się pierwsze kamizelki wypornościowe w stylu jacketu. Szybko unowocześniane i akceptowane doprowadziły do tego, że w połowie lat 80. wyparły chomąta prawie na całym świecie. W roku 1983 zadebiutował Orca Edge, zostając pierwszym szeroko stosowanym i akceptowanym komputerem nurkowym. Większość społeczeństwa nurkowego zaakceptowało alternatywne źródła powietrza (dodatkowy drugi stopień) jako standard albo co najmniej jako bardzo preferowana opcję na dzielenie się powietrzem w sytuacji awaryjnej. Wytrzymały i estetycznie przyjemny silikon zaczął zastępować łatwo psującą się i brzydką neoprenową gumę w maskach i innym wyposażeniu. Do 1985 zwiększyła się dostępność kolorów, stylów i rozmiarów, wraz z wytwórcami oferującymi praktycznie wszystkie kolory tęczy. Wyposażenie nie tylko stawało się lepsze, ale zaczęło też ładniej wyglądać. Nurkowanie przestało być brzydkie. W czasie, gdy sprzęt wciąż się zmieniał, zmiany w szkoleniu wprowadzone przez Cronina i Ericksona zaczęły radykalnie kształtować nurkowanie. Szybko imitowane przez niektóre konkurencyjne organizacje, system szkolenia PADI porzucił nieprawidłowy, naucz-się-wszystkiego-co-wiadomo-o-nurkowaniu, pojedynczy kurs ze skomplikowanymi podwodnymi ćwiczeniami, bez zastosowań w czasie prawdziwego nurkowania. Podejście PADI podążało za współczesnym projektem szkoleniowym, dzieląc szkolenie na stopnie i postępujące po sobie kursy. Profesjonalnie zaprojektowane systemy szkolenia, w pełni zintegrowane z podręcznikami, materiałami audiowizualnymi, egzaminami i innymi materiałami zastąpiły arbitralnie wybrane teksty, nudne wykłady i wymyślone egzaminy. Szkolenie nie akcentowało już długich tygodni ćwiczeń basenowych, ale zamiast tego przeszło na umiejętności nurkowania w prawdziwym świecie, przechodząc szybciej na otwarte wody, gdzie uczyłeś się i praktykowałeś prawdziwe nurkowanie pod nadzorem instruktora. Nauczanie nurkowania zaczęło być bardziej efektywne, niezawodne i szybsze oraz bardziej zabawne. Udoskonalenia w sprzęcie nurkowym idące w parze z rewolucją w szkoleniu szybko zmieniło społeczne postrzeganie nurkowania. To już nie był sport dla 'He-Mana' walącego się pięścią w pierś. Kobiety i dzieci zaczęły być wzrastającym odsetkiem szkolonych i coraz więcej ludzi poniżej 20 lat i powyżej 60 lat zostawało nurkami. Główne media zaczęły pośrednio i bezpośrednio pokazywać nurkowanie, a ich przekaz był taki sam: Nurkowanie jest super – spróbuj go. Duży wzrost uczestników nurkowania napędził rozwój sprzętu, a także wzrost liczby i ekspansję ośrodków nurkowych, od garstki do setek. Pojawiły się łodzie nurkowe 'liveaboard', dając nurkom więcej czasu pod wodą, w czasie gdy podróżują. Samowystarczalne i umiejące pozostawać tygodniami na morzu, te wyspecjalizowane łodzie dostarczyły nowe, oddalone miejsca nurkowe, poza zasięgiem operowania baz na brzegu.

Późne lata 80., aż do dzisiejszych czasów...

Od czasu gwałtownego wzrostu liczby nurkujących we wczesnych latach 80., nurkowanie stale wzrasta i ewoluuje. Trwa postęp w sprzęcie i technologii. Najlepszym tego przykładem jest komputer nurkowy, który stał się bardziej niezawodny, kompaktowy i tańszy. W dzisiejszych czasach w większej części świata bardziej niezwykłym jest znalezienie nurka bez komputera niż z komputerem. W roku 1988 PADI wprowadziło Planer Nurkowań Rekreacyjnych (ang. RDP – Recreational Dive Planner), pierwsze tabele nurkowe zaprojektowane wyłącznie dla nurkowań rekreacyjnych, bez przystanków dekompresyjnych. Tablice US Navy, używane przez nurków sportowych od lat 50., poszły w zapomnienie. W dzisiejszych czasach tabele US Navy pozostają w powszechnym użyciu przez nurków wojskowych i naukowych, ale rzadko przez nurków rekreacyjnych. W roku 2005 PADI wprowadziło wersję eRDP, pierwsze elektroniczne tabele nurkowe. Szkolenie nurkowe też ewoluowało. Dodanie do systemu szkolenia taśm wideo we wczesnych latach 90. pozwoliło studentom na uczenie się podstawowej wiedzy w domu. Od tamtej pory płyty DVD, CD-ROM, a teraz szkolenie oparte na sieci internetowej pozwoliły na planowanie szkolenia wygodniej niż kiedykolwiek. Przez wyeliminowanie potrzeby długich wykładów, te niezależne narzędzia nauczania pozwalają dzisiejszym instruktorom na przeznaczenie większej ilości czasu na osobiste potrzeby studentów nurkowania. We wczesnych latach 90., napędzane, jak już przeczytałeś, przez publikację aquaCorp, pojawiło się nurkowanie techniczne, jako nowy, odrębny dział nurkowania sportowego. Mając korzenie w nurkowaniu jaskiniowym, nurkowanie techniczne przemawiało do tej odmiany nurków, którzy zostawili za sobą nurkowanie rekreacyjne – śmiałków chcących zaakceptować większe ryzyko. Nurkowanie techniczne, początkowo kontrowersyjne, zastosowało ponownie i unowocześniło istniejące technologie nurkowe, aby zabrać nurków ponad limity rekreacyjne. Do roku 1995, kontrowersje te osłabły. Czy to się podoba, czy nie, nurkowanie techniczne pozostało tutaj. W czasie, gdy piszemy tę książkę, większość społeczeństwa postrzega nurkowanie rekreacyjne jako popularną działalność, otwartą dla każdego, kto jest zainteresowany i może spełnić wymagania zdrowotne. Liczba nurków wzrasta w dosłownie wszystkich częściach świata. Nurkowanie techniczne też wzrasta, aczkolwiek wolniej. Najprawdopodobniej pozostanie bardzo widoczną i wpływową mniejszością w społeczności nurkowania sportowego.